14 lipca 2013

Logico Primo

Czytałam same pozytywne opinie o Logico Primo, wiele osób polecało i zachwalało.
Kupiłam dla Oli dwa zeszyciki i ramkę, już dość dawno temu.

Na początku jakiegoś wielkiego szału nie było, ale ostatnio nie ma dnia żeby młoda nie rozwiązywała zadań. Fajne jest to że dziecko może samo sprawdzić czy dobrze rozwiązało zadanie.
Jestem bardzo zadowolona z zakupu. U nas sprawdziło się lepiej niż PUS choć mam nadzieję że i na to przyjdzie czas :)

Na początek Oli dostała takie zeszyty:






Ulubione zadania Oliwki pochodzą z pierwszego zeszytu.
A niżej filmik jak Oli rozwiązuje zadanie.




7 komentarzy:

  1. Widziałam już gdzieś te karty pracy nie znam dokładnie zasady ich działania ale zastanowilo mnie jedno. Bo ja kurcze inaczej pracuje/pracowałam z chłopakami. Jeśli robimy Montessori to tam ja nie poprawiam chłopców podczas robienia ćwiczeń pozwalam robić błąd a potem tam jest ćwiczenie tak skonstruowane, że dziecko samo widzi czy zrobiło błąd czy nie. Tutaj widzę, że te karty świetnie się do tego nadają do własnej krekty błędów a słyszałam, że Ty podczas ćwiczeń poprawiasz Młodą. Co o tym myślisz?Tak pytam z czystej ciekawości żeby poznać jak Wy pracujecie. Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie u nas karty montessori średnio się sprawdzają, a samodzielna kontrola już w ogóle ;/ Może ja coś źle robię że Oli nie chce na nich pracować a może jeszcze przyjdzie na nie czas. Może musi dorosnąć trochę... a jeśli chodzi o Logico to w sumie staram się jej nie poprawiać ale zdarza mi się. To zależy od sytuacji. Czasem jest tak że młoda sama układa i przychodzi tylko żeby jej przełożyć stronę do sprawdzenia i widzę że robi dobrze, czasami jestem z nią i sama układa a czasem jest tak że jestem z nią i zadaję pytania naprowadzające jak na filmiku bo widzę że wie, że raz powiedziała dobrze a za chwilę się zamyśliła i ustawiła krążek w innym miejscu.
      Różnie u nas z tym bywa, wszystko zależy od sytuacji. Ale w sumie dobrze że zwróciłaś na to uwagę, może muszę się bardziej wycofać i spróbować znowu z kartami? :)
      pozdrawiamy i ściskamy

      Usuń
    2. no właśnie czasem z boku inaczej to widać niż my same postrzegamy. Ja sama wiem, że czasem ja coś robie a np mój M mi na coś zwróci uwage czego ja będąc w centrum zdarzenia nie widzę i nie umie zobaczyć.
      Na pewno znajdziecie swój sposób pracy. Tak tylko chciałam dać Ci znać co mi się rzuciło w oczy:)

      Usuń
    3. Mój mąż raczej zostawia całą edukację Oli dla mnie więc na jego zdanie raczej nie liczę ;)

      My w sumie nie trzymamy się kurczowo żadnej z metod, wybieramy ze wszystkiego po trochu i to co nam najbardziej pasuje. Nie rozwiązuję nigdy zadań za Oli ale staram się ją naprowadzić jak widzę że ma taką potrzebę :) Z resztą na samodzielne sprawdzanie chyba jeszcze za wcześnie bo ona ma ledwo ponad 2,5 roku :)

      Usuń
  2. Ania, jak sprawdzacie błędy dopasowując kolory, to tam są jakieś piłki czarno - białe. Powiedz mi - to już kolejne zadanie? Czy one są do pokolorowania? Czy co one tam robią?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na odwrocie każdego zadania na karcie ze sprawdzeniem jest coś w rodzaju niespodzianki np do pokolorowania. Na razie z tego nie korzystamy bo obawiam się że wtedy cała książeczka byłaby pomazana ;)

      Usuń
  3. A ... jasne... też miałabym takie obawy. Czyli oprocz zadań jest cos do kolorowania. Dzieki za info.

    OdpowiedzUsuń