15 lutego 2014

Rymowanie na zawołanie


Od jakiegoś czasu rymujemy sobie z Oli przy każdej nadarzającej się okazji. Bardzo lubię taką słowną naukę mimo woli. Nie trzeba nic przygotowywać, można wymyślać różne śmieszne i sytuacyjne rzeczy a przy tym wszystkim świetnie się bawimy.

Najczęściej mówię jakieś rymy np.: koń - słoń i pytam Oli czy to się rymuje. Zaczynałam od tego że mówiłam rymy i podkreślałam że to się rymuje, później mówiłam dwa słowa które się nie rymują i też to oznajmiałam. 
Często zdarza nam się szukać słów wokół nas i szukać do nich rymów, jak nic konkretnego nie przychodzi nam do głowy to wymyślamuy jakieś bzdurki i śmieszne słowa byle brzmiały podobnie.
Bardzo lubię taką formę nauki.

Postanowiłam jednak zrobić mini ćwiczenie z obrazkami. Cztery pary rymów oraz opisy umieściłam na tacy pokazując obrazki i zadając Oli pytania naprowadzające. Sama miała stwierdzić czy coś się rymuje czy nie. Później wspónie czytałyśmy wyrazy i dopasowywałyśmy je do obrazków. 
Niestety zadanie nie było tak pociągające dla Oli jak spontaniczne rymowanki ale zrobiła je kilka razy :)





A jaki jest Wasz sposób na rymowanki? Macie coś ulubionego? Coś co się zawsze sprawdza?

14 lutego 2014

Czytanie globalne po polsku

Na FB już o tym pisałam ale muszę też wspomnieć tutaj :)
Ukazała się drukiem książka autorstwa Marii Trojanowicz - Kasprzak o czytaniu globalnym po polsku. Książka o tyle ważna dla mnie że znajdują się w niej m.in. moje pomysły na czytanie globalne, kilka filmików i to jaką drogę wraz z Oli przeszłyśmy.

Książka wygląda tak:


2 lutego 2014

Ssaki

Dość dawno ssaki gościły na naszych półkach ale jakoś nie było okazji żeby o tym napisać. Nadrabiam więc :)
Temat ssaków zszedł nam jakoś bardzo na konie... hmmm i w sumie dobrze się stało bo Oli bardzo polubiła koniki.
Cały temat zaczęłyśmy od prezentacji z cechami ssaków i przy okazji opowiadałyśmy sobie o tym tzn przekładałam na język dla 3-latki. Oglądałyśmy też zdjęcia ssaków w życiu płodowym (było to połączenie z tematem rozwoju prenatalnego).

Na półkach znalazły się takie zadania:
Karty ze zwierzętami wiejskimi ale tylko ssakami a do tego podpisy.



Książeczka z częściami ciała konia wraz z  kolorowanką.


Zadaniem Oli było otworzenie książeczki i pokolorowanie danej części ciała w kolorowance.


Ulubiona zabawa to dopasowywanie kart z umaszczeniem koni i ich odpowiednikami w figurkach. Ulubiony to koń izabelowaty bo Oli ma koleżankę Izę :) 


Każdy konik musiał znaleźć swoją mamusię na obrazku...


...a później wrócić do zagrody czyli na tacę :)


Gdzieś w międzyczasie było też oglądanie i porównywanie szkieletów ssaków (w połączeniu z tematem kostka)


A jak u was wyglądał temat ssaków?
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
 

Mummy and the Tot Copyright © 2012 Cookiez is Designed by Bread Machine Reviews | by Blogger Templates | modified by Vent