10 kwietnia 2013

Tydzień twórczości artystycznej

Jakoś tak nam wyszło że ostatnio mieliśmy bardzo dużo zabaw brudno - artystyczno - sensorycznych ;)

Na pierwszy ogień poszła ciastolina (domowa oczywiście). Ostatnia dość dawno się skończyła więc pora była na nową. Co prawda w międzyczasie zastąpiła ją plastelina... ale to nie to samo.
Tak więc pudełko z guzikami, piórkami, oczkami i innymi narzędziami do ciastoliny poszło w ruch! 
Hitem okazało się budowanie nory bądź jaskini... plastikowy pojemnik obklejałyśmy dokładnie kawałkami ciastoliny, robiłyśmy drzwi a na końcu Oli ozdabiała norę ;)
Oczywiście mieszkały w niej ludziki z Duplo.






Kiedy po raz 50 Oli wołała mnie do budowania nory a ja miałam coś do zrobienia, dałam jej super zestaw. 
Pianka do golenia + barwniki = wymieszane w blasze do babeczek. Odcienie kolorów stopniowane żeby bardziej po montessoriańsku było ;)
Do tego ludziki z Duplo, ciepła woda, pędzle, gąbki i ściereczki. 
Cała zabawa przed lustrem!

Po godzinie zabawy w skupieniu i bez wołania 'mama choć' poczułam się nieswojo ;)


Po tej zabawie poszło z górki. 
Teraz blacha do babeczek kojarzy się Oli tylko z jednym - z babraniem! Więc kolejna zabawa zainspirowana przez Mamę Timków odbyła się na podobnej zasadzie ale tym razem było babranie w mące kukurydzianej. 
Zabawa zajmująca równie długo :)



Oczywiście poza artystycznymi talentami rozwijamy pozostałe.
W matematyce wiosna do nas przyszła i przeżywa duże zainteresowanie. Tradycyjne kropki z zestawu zmieniłyśmy na różne drukowane (i robione przeze mnie) karty liczbowe z kubusiami, myszkami i innymi przyjemniejszymi obrazkami. 
Zadania mieszczą się w specjalnym segregatorze - Oli sama bardzo chętnie po niego sięga. Po każdej sesji mamy tabliczkę z napisem 'brawo' co wyrażnie jej się podoba :)




Układanki to równie ważna część naszego dnia codziennego.
Jedna z ulubionych ostatnio to ta kartonowa z wyciętymi wielokątami. Bardzo tania i prosta a tyle z niej korzyści :)

Ostatnio wyciągnęliśmy też domino z myszką Minnie które jeszcze jakiś czas temu było zbyt trudne - teraz Oli je układa bez problemu :)
KIlka dni temu dotarły też do nas ramka i zeszyty z Logico Primo. Na razie idzie dobrze choć szału nie ma. Zobaczymy jak będzie dalej.



 To kolejna kartonowa ukłądanka. Na karton nakleiłam kawałek ozdobnego paska (który się nakleja na ścianę) który został i pocięłam go na kawałki.


 PUS dla przedszkolaków - dobieramy w pary. Na razie bez klocków kontrolnych bo za długo to trwa i Oli się niecierpliwi.


A tu bardzo tania (2-3zł) i fajna ukłądanka logiczna. Co prawda dla wieku 6+ wg producenta ale po zmiejszeniu ilości elementów nadaje się dla 2-latka :)
Jest 9 kartoników jak na zdjęciu i trzeba ułożyć je tak aby powstał kwadrat 3x3 - to wcale nie jest takie łatwe ;)
My na razie układamy z 4 kartoników.
Oprócz samochodów są jeszcze misie i chyba pajacyki.


Ćwiczenia praktyczne. 
Dla Oli ćwiczenia praktyczne muszą się odbywać... w praktyce. Średnio ją interesuje przelewanie na stoliku czy krojenie plasteliny. To musi być z mamą, w kuchni - musi widzieć sens tej pracy i jej efekt w postaci zupy czy umytych naczyć... bo najlepsza zabawa jest jak Oli zmywa z mamą - mama zmywa a Oli stoi na krześle obok i przelewa, rozlewa, myje, przenosi wodę gąbką czy przelewa przez lejek... i tak prawie codziennie! 


Hit! Mama kroi warzywa do zupy a Oli każdy maleńki kawałeczek wrzuca do garnka... szczypcami! Takiego skupienia i długiej pracy dawno już nie widziałam!


I jeszcze słowo w temecie Wielkanocnym.
W tym roku, tradycyjnie już, Oli zagorączkowała a do tego kaszel. Później przeszło na nas... więc zrobiliśmy niewiele, tylko tyle ile się dało.

Oczywiście było o jajku, czytanie książki i do tego karty od Raaany Julka, obrazki świąteczke i opowiadanie o nich oraz fiszki do czytania globalnego z elementami świątecznymi.
Artystycznie wyraziłyśmy królika wyklejonego watą, a Oli do dziś wspomina że wata jej się do paluszków przyklejała ;)



----------------------------------------------------------------------------------------------------

A na koniec zagadka. Zdjęcie z jednego z ostatnich spacerów nad jezioro.

Co to jest???




xxx true xxx

4 komentarze:

  1. Bardzo pomysłowe zabawy:) Muszę pomału pomyśleć o jakimś paćkaniu dla mojej bo ostatnio ją bardzo ciągnie do mieszania np. w miseczce z obiadkiem;)
    Hmm.. obstawiam niezatopioną Marzannę..:P

    OdpowiedzUsuń
  2. Paćanie w jedzeniu jest świetne ;) trzeba tylko zaopatrzyć się w sprzęt jednorazowy i po babraniu zwinąć i wyrzucić ;)
    Zgadłaś... to Marzanna... aż mi się zagotowało jak takie coś zobaczyłam na brzegu jeziora! Zabawa zabawą ale kto ma to teraz posprzątać? grrr

    OdpowiedzUsuń
  3. tez miałam napisac ze Marzanna, no juz troche po pierwszym dniu wiosny... ale zabawy macie super!!

    OdpowiedzUsuń
  4. No właśnie... a ta kukła pewnie jeszcze tam leży ;/
    Cieszę się że podobają Ci się nasze zabawy :) Może też się pobawicie? ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
 

Mummy and the Tot Copyright © 2012 Cookiez is Designed by Bread Machine Reviews | by Blogger Templates | modified by Vent