Od 1,5 miesiąca w naszej łazience znajduje się stanowisko do mycia małych rączek. Półka jest na idealnym poziomie dla Oli więc grzechem byłoby tego nie wykorzystać.
Na plastikowej tacy znajduje się miska z wodą, mydelniczka z mydłem oraz wisi mały ręczniczek. Pod spodem są czyste ręczniki tak alby w razie potrzeby Oli mogła sobie wziąć czysty. Na wannie obok znajduje się karteczka (w koszulce oczywiście żeby dłużej wytrzymała) z informacją o tym kiedy należy myć ręce.
W praktyce okazało się że nie pomyślałam o dwóch rzeczach. O ścierkach do podłogi (bo woda jest wszędzie) oraz o małym chodniczku pod nóżki.
Obydwie rzeczy są do nadrobienia :)
Oli na początku zachwycała się że wodę ma zawsze, wtedy kiedy chce. Kiedy wylewałam jej brudną wodę po umyciu rączek buntowała się żeby jej nie zabierać (pewnie myślała że nie oddam). Po kilku dniach woda przeszła na porządek dzienny i teraz gdy jest czas na mycie rąk sama biegnie do łazienki :)