5 czerwca 2013

Lekcja trójstopniowa. Doman + Montessori

Sympatycy metody Montessori już na początku zgłębiania metodyki spotykają się z pojęciem lekcji trójstopniowej. Tak naprawdę nie trzeba podążać drogą Montessori ani żadną inną aby stosować lekcję trójstopniową.
Podejrzewam, że wiele osób ją stosuje nie wiedząc że tak się to nazywa :)

Lekcja trójstopniowa daje na m to że w krótkim czasie dziecko przyswaja trzy nowe wiadomości (u nas zawsze jest trzy ponieważ zauważyłam, że jest to optymalna ilość) a przyswoić może dosłownie wszystko.

Mój przykład będzie się opierał na czytaniu globalnym z wykorzystaniem TYCH kart.
1) prezentacja - kładę przed dzieckiem kolejno karty i mówię co jest na nich napisane.
2) proszę aby dziecko pokazało paluszkiem, lalką czy autkiem gdzie jest dany wyraz (wcześniej trzeba je pomieszać)
3) pokazuję losowo wyrazy i pytam co jest na nich napisane (wcześniej mieszamy karty)



Wygląda to mniej więcej tak:



Lekcja wcale nie musi wyglądać tak jak nasza. Można wpleść takie prezentację w zabawę, kiedy dziecko jest zainteresowane można zrobić lekcję przy mapie czy podczas zabawy klockami wplatając w zabawę to co chcemy przekazać.

Aby dziecku wiedza została na stałe trzeba powtarzać lekcje. U nas wygląda tak że w ciągu dnia robimy jedną lekcję jak na filmiku i później dwa razy w ciągu dnia wymyślamy zabawy z użyciem kart. Zazwyczaj jest to zabawa w sklep, a ostatnio nawet gimnastyka i przerzucanie kart nóżkami za głowę.

Jedna ważna uwaga. Jeśli dziecko się pomyli i źle pokaże czy odpowie w żadnym wypadku nie można wywierać na nie nacisku czy presji na dobrą odpowiedź. Nie można dopuścić do tego aby dziecko źle się poczuło w takiej sytuacji, to może doprowadzić do tego że maluch zniechęci się o będzie kojarzył np czytanie z nieprzyjemnymi uczuciami.


A jak u Was wygląda przyswajanie nowych wiadomości? Macie jakieś sprawdzone sposoby?

xxx true xxx

5 komentarzy:

  1. Bardzo fajnie ćwiczysz z Oliwką. Ja na razie biernie pokazuję Róży karty, ale może już niedługo pójdziemy dalej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bierne pokazywanie kart też ma swoje plusy ;) nie trzeba się tyle nagimnastykować przy prezentacji ;) ale Różyczka to fajna dziewczynka i pewnie za chwilę znudzi jej się tylko patrzenie ;)

      Usuń
  2. Chłonę, chłonę każde zdanie. Jaka szkoda, że tak późno znalazłam Twojego bloga. Powiem, że tą metodę stosuję ze swoim 19miesięczniakiem, i nie wiedziałam, że to jest lekcja trzystopniowa. Moja intuicja pedagogiczna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetną masz intuicję :) Ja musiałam się pilnować żeby mniej więcej zachować kolejność etapów (na początku).

      Bardzo się cieszę że witasz na naszym blogu :)

      Usuń
  3. a my stosujemy metodę trój-stopniową także, chociaż na ogół sa to pary kart - obrazek i podpis
    a oprócz tego jeszcze mnemotechniki rządzą - przede wszystkim lingwistyczne, bo też ta domena u moich dzieciongów jest najmocniej rozwinięta :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
 

Mummy and the Tot Copyright © 2012 Cookiez is Designed by Bread Machine Reviews | by Blogger Templates | modified by Vent