Ten post miał być napisany baaaaardzo dawno temu... ale stało się tak że jest dopiero teraz.
W ramach wymiany z Anią Oliwka dostała piękną matę do nauki nakrywania do stołu! Jest piękna, milutka i pysznie kolorowa! Tak na prawdę to był dodatek niespodzianka do szorstkich tabliczek, ale taka wspaniała niespodzianka że aż mi 'kopara opadła' :D:DJest piękna! Oli od razu zaczęła ją tarmosić a jak pokazałam jej co z tym zrobić to przez kilka minut nakrywała i zdejmowała sztućce i naczynia - i tak w kółko :D
Piękności!
A to przedmiot naszej wymiany - szorstkie tabliczki 'wody i lądy'. Kolejna przepiękna rzecz. Z tymi z kolei ja siedziałam i dotykałam cały czas :D:D Na Oliwkę chyba jeszcze chwilę poczekają :)
Muszę przyznać że Ania zainspirowała mnie nimi i pewnie za jakiś czas sama będę tworzyć coś szorstkiego... ;)
A teraz moje wariacje na temat nakrywania do stołu :)
Mata od Ani leży na naszym stoliku do ćwiczeń praktycznych i jest matą 'czystą' :) ja natomiast stworzyłam matę 'brudną' czyli do pobrudzenia :) Haftem krzyżykowym wyszyłam kontury tego co na macie być powinno (poza łyżeczką bo Oli jeszcze nie używa małej łyżeczki jako takiej) i służy nam jako podkładka na stół.
Czyli, jak Oli je np obiad dostaje talerzyk na swojej podkładce i sztućce ma położone tam gdzie powinny być, w zależności co na obiad: zupa - łyżka, danie główne - widelec i nożyk. Kiedy nie używa któregoś sztućca to odkłada go na miejsce :)
Korzystałam z TEGO wzoru - oczywiście ni wszysto wyszło idealnie :/
I jeszcze jedna pomoc do nauki nakrywania do stołu... stolik.
Tak wyglądał zanim się nim zajęłam... to była skrzyneczka po mandarynkach, w razie wątpliwości :D
A tak wygląda po metamorfozie :)
Kontury elementów nakrycia stołu wydrukowałam i zalaminowałam, zrobiłam obrusik i wszystko przykleiłam.
Szablon nakrycia stolika można pobrać TUTAJ
Od spodu wkleiłam podkładkę korkową ponieważ kiedy Oli się nie bawi stolikiem odwracamy go i wszystkie akcesoria lądują w skrzyneczce. Porządek musi być ;)
Herbatka u Oli ;)
Żeby smutno garnuszkom nie było (w zestawie z filożankami były garnuszki) zrobiłam im kuchenkę z piekarnikiem. Chyba najtańsza wersja eko kuchenki ;) Karton z Ikei za zł, kilka zakrętek, folijka po leku modyfikowanym i wyszło to:
Zabawa przednia ;)
A tak się prezentuje cały zestaw kuchenny... stopniowo będzie się powiększał żeby nudno nie było :D
A tak wygląda jak jest posprzątane :)
Materiały do wydrukowania dotyczące nakrywania do stołu można znaleźć TUTAJ
-----------------------------------------------------------------------------------------
Nie tak dawno pisałam że Oli będzi miała test DRS. No i miała, najważniejsza część opisu brzmi tak:
Liczba
punktów uzyskana w teście usytuowała Oliwię w 7 stenie (80 centylu), co
oznacza, wyniki wyższe ma zaledwie 20% dzieci w jej wieku. Wynik taki swiadczy,
że Oliwia w przeciągu ostatniego roku dokonała skoku rozwojowego z poziomu
dziecka siedmiomiesięcznego do dwuletniego. Osiągnięty wynik pozwala na
określenie rozwoju dziecka na powyżej przeciętnej.
Serce rośnie i pęka z dumy!
Gratuluję takiego postępu! Bardzo pomysłowe te rzeczy.
OdpowiedzUsuńŚliczne to wszystko a mnie spodobał się piec hehehhe ja chciałam kupić coś podobnego bo Emi lubi kucharzyć, karton został by rozerwany- niestety u nas wszystko musi być super wytrzymałe bo Emi lubi się powyzywać.
OdpowiedzUsuńGratulujemy wyniku! Też byłabym bardzo dumna:)
świetny pomysł na naukę nakrywania do stołu:) Gratuluję wyniku!
OdpowiedzUsuńGratulacje wyniku i chwałą mamie dzięki, której Oliwka ma takie rezultaty :)Fajną matę dostałaś. U nas mamy eko samochód- Co jakiś czas inny żeby dzieciaki miały radochę
OdpowiedzUsuńGratulujemy wyników :) to największa radość kiedy badania w końcu przynoszą dobre wieści. My robiliśmy EEG po drugich urodzinach i wyszło w normie a gdy Julek miał 10 miesięcy EEG miał 3 miesięcznego dziecka...można się było załamać...
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę, że mata się przyda :)
Dziewczyny bardzo dziękujemy za gratulacje :)
OdpowiedzUsuń@arabeska - fajna sprawa z tymi kartonowymi autami :D muszę spróbować :D:D
@Ania - Julo jest super! Dzięki Tobie tak fajnie sobie radzi. Najważniejsze że ten najtrudniejszy czas za dzieciakami :)
kurde ale fajne!!!
OdpowiedzUsuńCieszę się że Ci się podoba :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę że dołączyłaś do grona czytelników :) Witaj w moich skromnych progach :)
świetny pomysł na stolik, zrobię jak tylko dorwę jakąś skrzynkę. U nas powstało z niej łóżko szpitalne :)
OdpowiedzUsuńA matę uszyłam i mój dwulatek się nią zachwyca :)