Po domu chodzi Babcia w fartuchu, w zielonych kapciach.
Sprząta,kwiatki podlewa i nigdy się nie gniewa.
Nawet, gdy się stłucze szklanka,mówi:
"A to niespodzianka! Stłukło się, bo było szklane. Przynieś szczotkę".
I już pozamiatane.
Za to że jesteś taka, kupię Ci, babciu, kwiatka.
Dla wszystkich babć z okazji ich święta życzymy wszystkiego co najlepsze :)
My już nasze babcie i prabacie odbarowałyśmy, zadzwoniłyśmy z życzmi :)
Razem z Oli upiekłyśmy pyyyyyyszne muffinki i udekorowałyśmy odświętnie :D To chyba prawda że je się oczami bo gapiłam się na nie non stop tak mi się podobały ;)
Zdjęcie niestety nie oddaje ich uroku :(
Podczas gdy piekłam babeczki a młodej znudziło się pomaganie w kuchni znalazła sobie zajęcie.
Nie mogłam uwierzyć kiedy to zobaczyłam!
Sama sięgnęła po swój koszyczek ze słowami i zaczęła sobie czytać!
Na pierwszy rzut poszły kolory, później sprawdzała sobie na odwrocie czy się zgadza...
następnie sięgnęła po imiona przyjaciół z Klubu Myszki Mickey i dopasowywała do nich postaci!
Cuuuudnie...
zrobiła to co wcześniej kilka razy ja z nią robiłam :)
Takie chwile są wspaniałe!
No no:) duma musiała Cię rozpierać!!:) Super:) A jeśli chodzi o nas to malutkimi kroczkami sobie zaczęłyśmy przygodę z czytaniem:)
OdpowiedzUsuńAch pewnie że rozpiera! Super że tak fajnie widać efekty mojej pracy :)
OdpowiedzUsuńNo to super że zaczęłyście! I jak idzie? jest zainteresowanie?
Super. Z Domanem wyniki są zawsze;D
OdpowiedzUsuńBabeczki wyglądają przepysznie. Masz jakiś sprawdzony przepis?
Były pyszne :D:D
OdpowiedzUsuńBabeczki robiłam z tego przepisu: http://uzaleznionaodgotowania.blogspot.com/2012/02/muffiny-red-velvet.html
tylko barwnika nie dałam bo nie miałam ale i tak pyszne wyszły!
Z całego przepisu wyszły mi 3 blachy muffinek czyli 36 :D:D
No i polewa z kakao :)
Mniam ale sobie apetytu narobiłam na te babeczki;) Początkowo było różnie raz lepiej raz małe zainteresowania, ale teraz jest naprawdę dobrze:) Jak biorę słówka z półki to już wie co się będzie działo i zadowolona:)
OdpowiedzUsuńZrób te babeczki, mówię Ci połowę zjesz sama :D:D
OdpowiedzUsuńNo to super że podoba się czytanie. W tym wieku chyba łatwiej o uwagę dziecka niż np u nas ;)
Kupowałaś materiały czy robiłaś?
Dzięki za przepis. I powiedz jeszcze co zrobiłaś że ta polew tak ładnie się świeci.Mniam
OdpowiedzUsuńNie mam super doświadczenia w kuchni więc wzięłam pierwszy przepis z netu ;) Ale robiłam tą polewę dw razy i dw razy wyszła taka ładna świecąca :)
OdpowiedzUsuńPrzepis na polewę czekoladową podstawową
Składniki
125 g masła lub margaryny
1/2 szklanki cukru pudru
3-4 łyżki kakao
3-4 łyżki mleka
Najpierw rozpuszczam w rondelku masło lub masło roślinne, dodaję cukier puder (lepiej sprawdza się niż cukier) a gdy już cukier puder się rozpuści (aby sobie ułatwić to zadanie dodaję mleko) to zdejmuję z ognia i dodaję kakao i mieszam. Po przestudzeniu polewa jest gotowa.
Tylko zamiast cukru pudru dałam o połowę mniej zwykłego.
Acha, w przepisie jest że polewa jest gotowa po przestygnięciu, ale ja musiałam ją podgrzewać co chwilę bo jak przestygła to nie dało się jej dobrze nałożyć ;/
Smacznego ;)
Będę musiała wypróbować te babeczki!A zjeść to akurat żaden problem hehe:)
OdpowiedzUsuńŁatwiej na pewno było mi zacząć czytanie z dzieckiem, które jeszcze nie odmaszeruje nigdzie;)
Materiały zakupiłam - nie byłabym w stanie tak dużych plansz zrobić we własnym zakresie.
Wielkie dzięki , wykorzystam przy kolejnych wypiekach :)
OdpowiedzUsuń