W naszym domu od kilku miesięcy hitem jest puszka z monetami. Nic nadzwyczajnego ale Oli ciągle po nią sięga. Do zrobienia jej zainspirowała mnie jedna z zabawek znanej firmy, którą zobaczyłam przeglądając strony sklepów z zabawkami. Co prawda moja nie gra ani nie świeci ale doskonale spełnia swoje zadanie - ćwiczy małe paluszki!
Za pomocą tej zabawki można ćwiczyć małą motorykę, kolory, znajdowanie wzorów na monetach a także dotykać wypukłe elementy.
- puszkę np po mleku
- nożyk do tapet (najlepiej)
- kawałek kartonu (najlepiej żeby nie można było go zgiąć zbyt łatwo)
-papier kolorowy
- stempelki, pieczątki lub pisaki
- klej
- przezroczystą taśmę klejącą
- kawałek materiału, igłę, nitkę, nożyczki
W pokrywce od puszki wycięłam prostokątny otwór, najlepiej zrobić to po wycięciu monet żeby nie zrobić zbyt dużej dziury.
Z kartonu wycięłam monety. W naszym zestawie jest 20 sztuk i jest to ilość wystarczająca. Kółka odrysowałam od zamknięcia od butelki.
Monety okleiłam z dwóch stron papierem kolorowym. Użyte kolory to: czerwony, pomarańczowy, żółty, zielony i niebieski.
Na każdej monecie (z jednej strony) zrobiłam pieczątkę. Nie chciałam używać cyfr ponieważ Oliwka uczy się matematyki Domanem i jeszcze nie wprowadziłam jej cyfr. Jednak żeby monety były ciekawsze wybrałam stempelki które mogły by ją zainteresować.
W trakcie tworzenia monet dałam je młodzieży do "przetestowania" i pierwsze co z nimi zrobiła to... włożyła do buzi. Musiałam je jakoś wzmocnić więc okleiłam je przezroczystą taśmą klejącą z dwóch stron. Pomogło :)
Tej części "dekoracji" nie musiało być ale taka trochę ze mnie estetka i chciałam żeby było ładnie ;) Skroiłam szare płótno na wysokość puszki.
Naszyłam na płótno wycięte z filcu litery tworzące wyraz: MONETY. Efekt końcowy jest mało czytelny ze względu na wielkość liter ale są bardzo wypukłe więc mogą służyć do dotykania :)
Na końcu zszyłam materiał tak żeby "trzymał się" na puszce.
i oddałam do zabawy :)
Podoba mi sie ta skarbonka! Chyba stworze cos podobnego mojemu Mlodziutkiemy, uwielbia celowac, wkladac i wykladac :)
OdpowiedzUsuńteż mamy podobną i obydwaj chłopcy u mnie lubią się tym bawić. pomysł i wykonanie ekstra
OdpowiedzUsuńU nas skarbonka też cieszy się powodzeniem. Na początku Oli non stop się tym bawiła a i teraz nie pogardzi :)
OdpowiedzUsuń@zizi - zrób bo warto. To jakiś fenomen bo chyba wszystkie dzieciaki uwielbiają takie zabawki :D
Super zmiana stronki na plus. Mój Antoś uwielbiał przeciskać, wkładać, wsuwać karty do różnych szpar lub otworów. Jeśli chodzi o puszkę po mleku to u mnie ma także duże wzięcie. Czasami służy jako pudełko na ciasteczka a czasami w dużych ilościach jako garaże.Pozdrawiam mamaTA
OdpowiedzUsuńDziękuję. Jeszcze nie wszystko gotowe na stronie bo w jeden weekend nie dałam rady wszystkiego ogarnąć ale małymi kroczkami będę go 'dopieszczać' :)
OdpowiedzUsuńU nas też puszki są lubiane. Generalnie chyba można je wykorzystać do wszystkiego. Budować wieże, chować skarby, obklejać... mała rzecz a cieszy ;)
Również ślemy pozdrowienia :)