W naszym domu zagościły literki na lodówkę. Niby nic ale Oliwka nie była uczona literek więc trzymałam je z daleka ;)
Nadszedł ten dzień, że zamówiłam magnetyczne literki. Trochę 'na później' a trochę żeby sprawdzić czy to już czas na nie. Kiedy odpakowałam literki całą rodziną siedzieliśmy i układaliśmy proste wyrazy, jakież było nasze zdziwienie jak Oli sama z siebie ułożyła wyraz 'kot'!
Pomyślałam że to już odpowiedni moment żeby literki zdobiły naszą lodówkę :)
Zeskanowałam 3-literowe wyrazy ułożone z magnetycznych literek i wydrukowałam w rozmiarze rzeczywistym. Na lodówce wiszą cztery wyrazy i literki które można do nich dopasować.
Oli przeważnie sięga po tą aktywność kiedy jest ze mną w kuchni a akurat nie ma ochoty mi pomagać :)