Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ćwiczenia praktyczne. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ćwiczenia praktyczne. Pokaż wszystkie posty

6 stycznia 2014

Przewlekanka ubieranka

Niedawno pisałam o tym że Oli bardzo lubi szyć. Ćwiczenie przestało ją tak mocno zajmować więc wymyśliłam nowe ćwiczenie - zabawę.
Ubieranki i przebieranki pod każdą postacią są uwielbiane przez Oli więc nie było wątpliwości w którą stronę iść. 

Narysowałam i pokolorowałam laleczki, zalaminowałam i podkleiłam na karton. 
Z filcu i polaru wycięłam malutkie kolorowe ubranka które następnie ozdobiłam koralikami i pomponami.

Całość zaniosłam do szewca żeby wybił dziurki w odpowiednich miejscach tak żeby można było sznurować ubranka.

To ćwiczenie jeszcze jest dość trudne dla Oli, ubranka przesuwają się i uciekają ale zabawa tak jej się podoba że sięga po nią bardzo często. Ubieranie kończy się z moją pomocą :)


29 września 2013

Wracamy po przerwie :)

Wracamy po letniej przerwie :) Co prawda jesień nas zastała choć w kalendarzu jesień dopiero od kilku dni, ale teraz więcej czasu spędzamy w domu więc może i na blogu będę częściej :)

Przyznać się muszę że już jakiś czas z aparatem nie miałam wiele wspólnego więc siłą rzeczy wielu naszych aktywności nie udokumentowałam ;/ Ale prawda jest też taka że jestem w dłuższej niedyspozycji i nie mogę dać z siebie 100% więc robimy też mniej. Mam nadzieję że względnie szybko wszystko wróci do normy :) 

A teraz pokażę co mam udokumentowane ;)

Na początek nauka siusiania. Dłuuugo walczyłam z niechęcią do nocnika. Mimo że Oli dostała pierwszy nocnik zaraz po pierwszych urodzinach - tak dla zapoznania i w ogóle, to jednak niechęć do niego była ogromna. Usiadła ale w ubraniu, bez pieluchy nie było mowy. Taki stan utrzymywał się dłuższy czas, praktycznie do 2,5 lat. Trochę mnie to irytowało, no ale co? Na siłę się nie da. Żadne misie, lalki czy inne zachęty nie działały.
Przyszło lato, Oli zaczęła częściej chodzić bez pieluchy. W domu. Mimo że siusiała na podłogę to zauważyłam że panuje nad pęcherzem na tyle żeby nie osiusiać mnie, męża, kanapy czy dywanu... szła tam gdzie są panele :D To był dobry znak. Jednak to że nie chciała na nocnik czy ubikację nadal mnie irytowało. Na dworze też nie chciała być wysadzana ani na trawkę czy gdziekolwiek. 
Miałam nadzieję że przez wakacje uda mi się ją nauczyć. I już zaczęłam wątpić kiedy moje dziecko z dnia na dzień dosłownie przestawiło się na siusianie na ubikację. Kolejny raz od rana spróbowałam ją posadzić na toaletę i udało się! Po prostu! Przez kilka dni pilnowałam ją i co 20min szłyśmy zrobić siku. Po tych kilku dniach zaczęła raz po raz wołać sama, po tygodniu wołała już sama za każdym razem. Zdarzały jej się morke wpadki ale rzadko. Teraz po 3 miesiącach już nie ma mokrych wpadek :) Pieluchę zakładamy jedynie na noc choć coraz częściej Oli wstaje z suchą pieluchą i woła na toaletę :) Jestem z niej dumna! 
To dowodzi twierdzeniu że dziecko musi dorosnąć do pewnych czynności i nie przeskoczy się czegoś na siłę.

28 maja 2013

Kącik garderobiany

Ostatnio było o kąciku do mycia rąk, tym razem o kąciku garderobianym.
Powstał taki w pokoiku Oli, za drzwiami. 

Niewiele trzeba do stworzenia takiego kącika bo zaledwie dwa wieszaczki do wieszania kurtki czy bluzy. Na podłodze jest koszyczek na czapkę, chustkę czy inne dodatki do ubioru, obok koszyczka ustawiamy buciki. 

26 maja 2013

Samodzielne mycie rąk

Od 1,5 miesiąca w naszej łazience znajduje się stanowisko do mycia małych rączek. Półka jest na idealnym poziomie dla Oli więc grzechem byłoby tego nie wykorzystać. 

Na plastikowej tacy znajduje się miska z wodą, mydelniczka z mydłem oraz wisi mały ręczniczek. Pod spodem są czyste ręczniki tak alby w razie potrzeby Oli mogła sobie wziąć czysty. Na wannie obok znajduje się karteczka (w koszulce oczywiście żeby dłużej wytrzymała) z informacją o tym kiedy należy myć ręce.

W praktyce okazało się że nie pomyślałam o dwóch rzeczach. O ścierkach do podłogi (bo woda jest wszędzie) oraz o małym chodniczku pod nóżki. 
Obydwie rzeczy są do nadrobienia :)



Oli na początku zachwycała się że wodę ma zawsze, wtedy kiedy chce. Kiedy wylewałam jej brudną wodę po umyciu rączek buntowała się żeby jej nie zabierać (pewnie myślała że nie oddam). Po kilku dniach woda przeszła na porządek dzienny i teraz gdy jest czas na mycie rąk sama biegnie do łazienki :)




25 kwietnia 2013

Sezon nadworny w pełni :)

Pewnie jak u większości z was, u nas również sezon 'cały dzień na dworze' trwa w najlepsze :) Mało nas na blogu dlatego że trudno ściągnąć dziecko do domu. Fajnie! Tak długo czekaliśmy na wiosnę, że teraz cieszymy się z niej podwójnie.

Oli pomaga prababci w ogródku warzywnym, spaceruje, daje psu jeść i pić, uwielbia piaskownicę a najbardziej jeździć z tatą na rowerze i pomagać dziadkowi :)

Mało nas w domu więc mało robimy z naszych dotychczasowych planów edukacyjnych. Jednak codziennie po troszku coś sie dzieje. Z każdego dnia można wyciągnąć czynności edukacyjne :)
Nasza edukacja nie sprzyja również dlatego, że jesteśmy w trakcie małego przeorganizowania strefy 'naukowej' a także tworzę kilka nowych pomocy edukacyjnych o których napiszę wkrótce. Na szczęście tata Oliwki jest teraz na urlopie więc mogę się trochę bardziej zaangażować w organizację.

A niżej kilka zdjęć z Oliwkowych zabaw na dworze :)



10 kwietnia 2013

Tydzień twórczości artystycznej

Jakoś tak nam wyszło że ostatnio mieliśmy bardzo dużo zabaw brudno - artystyczno - sensorycznych ;)

Na pierwszy ogień poszła ciastolina (domowa oczywiście). Ostatnia dość dawno się skończyła więc pora była na nową. Co prawda w międzyczasie zastąpiła ją plastelina... ale to nie to samo.
Tak więc pudełko z guzikami, piórkami, oczkami i innymi narzędziami do ciastoliny poszło w ruch! 
Hitem okazało się budowanie nory bądź jaskini... plastikowy pojemnik obklejałyśmy dokładnie kawałkami ciastoliny, robiłyśmy drzwi a na końcu Oli ozdabiała norę ;)
Oczywiście mieszkały w niej ludziki z Duplo.


4 grudnia 2012

Kalendarz adwentowy dla małych rączek

Niby prosty ale zeszło mi trochę czasu na jego zrobienie.

Nasz filcowy kalendrz adwentowy na razie służy do ćwiczenia małych paluszków czyli zawieszania ozdób na choinkowe guziki :)

Na razie szału na niego nie ma, ale pracuję wytrwale by to zmienić ;)

Słodyczy ani innych dobroci w kieszonkach nie ma... w przyszłości posłużą nam do tego do czego kalendarz adwentowy służyć powinien czyli do tekstów Pisma Świętego na każdy dzień.

A tak wygląda nasza filcowa mata :)

27 listopada 2012

Uzupełnienie...

Wczoraj pisałam o praktyce w nakrywaniu do stołu, a dziś znalazłam kilka zestawów do wydrukowania w tym temacie. Niestety (lub stety) żadez z zestawów nie jest po polsku.

Jeśli ktoś byłby zainteresowany to podaję linki:

Zestaw 1 - karty do lekcji trójstopniowej (rysunkowe), znajdź różnicę, co będzie następne (rytmy), rysowanie po śladzie, sortowanie, puzzle 4 i 10 elementowe, karty liczbowe


26 listopada 2012

Sztuka nakrywania do stołu... w praktyce

Ten post miał być napisany baaaaardzo dawno temu... ale stało się tak że jest dopiero teraz.

W ramach wymiany z Anią Oliwka dostała piękną matę do nauki nakrywania do stołu! Jest piękna, milutka i pysznie kolorowa! Tak na prawdę to był dodatek niespodzianka do szorstkich tabliczek, ale taka wspaniała niespodzianka że aż mi 'kopara opadła' :D:DJest piękna! Oli od razu zaczęła ją tarmosić a jak pokazałam jej co z tym zrobić to przez kilka minut nakrywała i zdejmowała sztućce i naczynia - i tak w kółko :D

Piękności!



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
 

Mummy and the Tot Copyright © 2012 Cookiez is Designed by Bread Machine Reviews | by Blogger Templates | modified by Vent