Dość dawno ssaki gościły na naszych półkach ale jakoś nie było okazji żeby o tym napisać. Nadrabiam więc :)
Temat ssaków zszedł nam jakoś bardzo na konie... hmmm i w sumie dobrze się stało bo Oli bardzo polubiła koniki.
Cały temat zaczęłyśmy od prezentacji z cechami ssaków i przy okazji opowiadałyśmy sobie o tym tzn przekładałam na język dla 3-latki. Oglądałyśmy też zdjęcia ssaków w życiu płodowym (było to połączenie z tematem rozwoju prenatalnego).
Na półkach znalazły się takie zadania:
Karty ze zwierzętami wiejskimi ale tylko ssakami a do tego podpisy.
Książeczka z częściami ciała konia wraz z kolorowanką.
Zadaniem Oli było otworzenie książeczki i pokolorowanie danej części ciała w kolorowance.
Ulubiona zabawa to dopasowywanie kart z umaszczeniem koni i ich odpowiednikami w figurkach. Ulubiony to koń izabelowaty bo Oli ma koleżankę Izę :)
Każdy konik musiał znaleźć swoją mamusię na obrazku...
...a później wrócić do zagrody czyli na tacę :)
Gdzieś w międzyczasie było też oglądanie i porównywanie szkieletów ssaków (w połączeniu z tematem kostka)
A jak u was wyglądał temat ssaków?
ja planuje coś podobnego tylko o kotach i psach bo to ulubieńcy timków:) gromadze materiały.
OdpowiedzUsuńSuper to u Was wyszło:)
Fajnie że Timki mają swoich ulubieńców wśród zwierząt. U nas generalnie zwierzęta nie są super lubiane dlatego ciężko mi jakoś było to zorganizować ;/ na szczęście Oli spodobały się koniki :D:D Czekam na Wasze pomysły na zabawę :)
UsuńSsaki bardzo wdzięczny temat. U nas też kiedyś przyjdzie pora, jeszcze, żeby tak głębiej, to się nie zanurzaliśmy w temat. U nas, póki co, dominują ptaki. Oglądamy prezentacje, czytamy, przeglądamy atlas, obserwujemy.
OdpowiedzUsuńPtaki to super temat, ja właśnie planuję powtórkę z poprzedniego roku plus coś nowego. My niestety teraz prawie nie wychodzimy więc nie ma za bardzo gdzie obserwować :( szkoda
UsuńU nas z fauną ciężko się przebić - króluje pasja motoryzacyjna, ostatnio z dużą dozą geografii. Ale gdybym zdołała przygotować takie świetne materiały, pewnie bym do J. trafiła... Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńBrakuje mi tylko konika jabłkowitego - jak uzupełnicie to Oli pozna to umaszczenie jakieś 15 lat wcześniej niż ja (wiekowo), bo sama musiałam sprawdzać czytając z kolegami Sapkowskiego :P (czyli w liceum - wstyd!?)
Oj u nas ze zwierzętami też ciężko ;/ Oli nie jest fascynatką zwierząt... na szczęście ten temat jej w miarę przypasował :) Hmmm jabłkowitego powiadasz? Wstyd to dopiero że ja sama nie znam :P Materiały to gotowce :D
UsuńU nas zwierzeta to raczej zaniedbywany temat, na rzecz ukochanej geografii, kosmosu i czytania :) Swietnie wam wyszlo, bardzo fajne materialy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) u nas zwierzęta to też nie jest wielka miłość ;/ Oli jakoś nie pociąga ten temat ale konie przyjęła dość dobrze :) Mały krok ku dobremu :D:D
UsuńSuper zabawy. Staś lubi zwierzaki, a szczególnie konie. Czasami jedziemy razem do stadniny i Stasia nie można wprost od koni oderwać :)
OdpowiedzUsuń